Podatek bankowy
Autor: Rafał Trzeciakowski,
2016-09-23
Ocena
Zła
Status
Zrealizowane
O co chodzi?
Banki, firmy ubezpieczeniowe, SKOK-i i firmy pożyczkowe zostały obłożone tzw. podatkiem bankowym, wynoszącym rocznie 0,44% wartości ich aktywów.
Kto traci?
- Deponenci
- Przedsiębiorstwa poszukujące kapitału na inwestycje
- Podatek też osłabia wizerunek Polski, jako miejsca do inwestycji
Kto zyskuje?
- Budżet państwa
Etap procesu legislacyjnego
Argumenty
- Podatek bankowy to podatek od kredytów. Od każdego 1000 zł udzielonego kredytu banki muszą rocznie zapłacić 4 zł i 40 groszy podatku.
- Podatek od banków, pomimo że obecnie jest najwyższy w Europie, nie ma przekonującego uzasadnienia. Sektor bankowy nie jest za duży, banki nie korzystały ze wsparcia podatników, środki z podatku nie są gromadzone na wypadek przyszłych problemów sektora bankowego, a konsumowane na bieżąco przez budżet.
- W części państw UE sektor bankowy w relacji do PKB rozrósł się do nadmiernych rozmiarów, zagrażając wzrostowi gospodarczemu, co może uzasadniać dodatkowe podatki. Nie jest to jednak przypadek Polski, gdzie sektor bankowy jest relatywnie mały w relacji do gospodarki (kredyt dla sektora prywatnego nieznacznie przekracza 50% PKB) i w świetle dostępnych badań jego dalszy rozwój przyczyniłby się do szybszego wzrostu gospodarczego naszego kraju. Banki mając specjalistyczną wiedzę o przedsiębiorstwach są w stanie lepiej kierować oszczędności gospodarstw domowych do najlepiej rokujących firm.
- W części państw UE banki w trakcie globalnego kryzysu finansowego były wspierane pieniędzmi podatnika, co teraz usprawiedliwia dodatkowe opłaty nakładane na banki. Uzasadnienie to jednak nie sprawdza się w Polsce, gdzie banki nie korzystały ze wsparcia podatnika.
- W części państw UE dodatkowe opłaty nakładane na banki służą tworzeniu dodatkowych funduszy, które będą stanowiły bufor bezpieczeństwa w przyszłych kryzysach bankowych. Nie jest tak w przypadku Polski, gdzie budżet na bieżąco przejada środki z dodatkowego podatku.
- Dotychczas (31.VIII.2016) negatywne skutki podatku odczuli przede wszystkim oszczędzający w bankach. Od wprowadzenia podatku w lutym br. oprocentowanie depozytów gospodarstw domowych w bankach spadło z 1,7% do 1,5%.
- Budżet państwa zyskuje na podatku bankowym podwójnie.
- Po pierwsze prognozowane wpływy z podatku według szacunków rządowych mają wynieść 5,5 mld zł w 2016 roku (pierwsze miesiące obowiązywania nowego podatku wskazują, że mogą być niższe).
- Po drugie zwolnienie z podatku obligacji Skarbu Państwa sprawiło, że banki znacznie chętniej pożyczają pieniądze państwu (od tych kwot nie muszą płacić podatku) niż przedsiębiorstwom i gospodarstwom domowym (od tych kredytów banki muszą płacić podatek). W pierwszej połowie 2016 roku banki zakupiły obligacje skarbowe o wartości 57 mld zł, udzielając jednocześnie jedynie 5,7 mld zł kredytów inwestycyjnych dla przedsiębiorstw.
- Podatek jest postrzegany jako uderzenie w inwestorów zagranicznych, przez co zmniejsza atrakcyjność inwestycyjną Polski. Podatek od handlu, podobnie jak podatek bankowy, stanowi też niebezpieczny precedens podatków sektorowych. Inwestorzy zastanawiając się nad nowymi projektami w Polsce muszą się teraz liczyć z tym, że wraz z pogorszeniem się sytuacji budżetu istnieje ryzyko, że rząd będzie wprowadzał także inne podatki sektorowe.